Nocowaliśmy w Kopalni Soli w Wieliczce i nie tylko!
Przedostatni tydzień roku szkolnego 2015/16 dla uczniów klas IV - VI był przedsmakiem wakacji. Na cztery dni (14-17 czerwca) opuściliśmy szkolne mury, aby praktycznie zdobywać wiedzę o Polsce i świecie, poznawać jej historię, tradycje, obserwować różnorodność przyrody, architektury, a jednocześnie poznawać siebie nawzajem. Byliśmy
w Wieliczce, Krakowie, Inwałdzie, Kalwarii Zebrzydowskiej, Wadowicach oraz
w Ojcowskim Parku Narodowym. Podróż była przyjemna. Opowiadaliśmy sobie kawały
i podziwialiśmy krajobrazy widoczne z okien autokaru.
Pierwszym punktem programu była Wieliczka. Zwiedziliśmy kopalnię. Przeszliśmy prawie trzy kilometry krętych korytarzy i 800 schodów, aby zejść na głębokość 135 metrów pod ziemię. Jechaliśmy szybką piętrową windą, sprawdzaliśmy, czy ściany są słone. Wspaniałe kaplice, urokliwe podziemne jeziora solankowe, oryginalne urządzenia oraz zachowane ślady prac górniczych, wywarły na nas duże wrażenie. Doceniła to organizacja UNESCO, wpisując kopalnię na listę dziedzictwa kulturalnego. Podczas wędrówki podziemnymi korytarzami towarzyszyły nam legendarne postaci kopalni: Skarbnik i święta Kinga. Wycieczka zakończyła się "słonymi" zakupami w kompleksie komór 125 metrów pod ziemią. Największe emocje czekały na nas wieczorem, kiedy udaliśmy się do Komory Słowackiego znajdującej się 135 metrów pod ziemią, by spędzić w niej noc. 48 osób śpiących w jednym pomieszczeniu i tylko jedna chrapiąca osoba- to będziemy długo pamiętać.
Drugiego dnia wycieczki, tuż po śniadaniu w przepięknej komnacie w kopalni, udaliśmy się do Krakowa, aby zwiedzić „Wioski Świata.” Przewodnicy opowiedzieli nam dużo ciekawych i nowych wiadomości o życiu ludzi w innych krajach. Zobaczyliśmy tradycyjną ghańską wioskę, peruwiańską chatę, indiańskie tipi, arktyczne igloo, mongolską jurtę oraz papuaski dom na palach. Fotografie i eksponaty pochodzące z odległych zakątków świata, pozwoliły w sposób namacalny doświadczyć tamtejszej kultury i tradycji. Na terenie parku dokonywaliśmy zakupów w sklepie misyjnym z różnymi pamiątkami z Afryki, Ameryki i Południowej Azji. Następnie pod opieką krakowskiego przewodnika, zwiedzaliśmy Kraków. Poznawaliśmy historię tego starego miasta, spracowaliśmy po dziedzińcu Zamku Królewskiego. Pani opowiedziała nam najpierw o Kościele Mariackim. Dowiedzieliśmy się, że jest to najważniejszy zabytek Krakowa, wybudowany w stylu gotyckim w XIV i XV w.,
a nazywa się Mariacki, ponieważ poświęcony jest Matce Bożej. Pani wspomniała również
o wieżach Kościoła (wieża wyższa zwana Hejnalicą, gdzie właśnie, co godzinę grany jest hejnał i wieża niższa przeznaczona na dzwonnicę kościelną), mówiła również o wspaniałym ołtarzu głównym wyrzeźbionym przez Wita Stwosza w XV w. Następnie poszliśmy przez Podzamcze do Katedry Wawelskiej, w której zobaczyliśmy groby zasłużonych Polaków. Na koniec pobytu w Krakowie po sesji fotograficznej z ziejącym ogniem legendarnym smokiem wawelskim ruszyliśmy do autokaru.
W czwartek rano o 900 wyjechaliśmy do Inwałdu. Zwiedzanie rozpoczęliśmy od Warowni. Na zamku odwiedziliśmy komnatę damy, zbrojownię, salę tortur oraz inne pomieszczenia. W zbrojowni uczestniczyliśmy w pokazie multimedialnym światło-dźwięk „ Udało się jak Panu Inwałdzkiemu maliny.” Gra laserowa w podziemiach Warowni
w klimacie średniowiecza była naprawdę emocjonująca. Następnie udaliśmy się do podgrodzia; podglądaliśmy pracę garncarza, kowala, tkaczki oraz pomagaliśmy w pleceniu sznurów. Osady strzeże duży smok ziejący ogniem, tryskający wodą i buchający parą. Wygląda groźnie, ale tak naprawdę jest on bardzo przyjaznym i zabawnym smokiem, który śpiewa piosenkę jak to zajada nie rycerzy a brukselkę… Następnie Pani przewodnik opowiadała nam o ciekawych budowlach w Parku Miniatur. Były tam między innymi: Taj Mahal, Wieża Eiffla, Krzywa Wieża w Pizzie, Biały Dom, Bazylika św. Piotra w Watykanie, Koloseum, oraz wiele innych miniaturowych budowli z całego świata. W Parku Miniatur mogliśmy również skorzystać z kilkunastu ciekawych atrakcji. Między innymi jeździliśmy samochodzikami, oglądaliśmy film w technologii 5D, korzystaliśmy z karuzel i koła młyńskiego. Dużo radości i zabawy sprawiło nam przejście Labiryntu. W drodze powrotnej na nocleg pojechaliśmy do Wadowic- rodzinnego miasta Ojca Świętego, Jana Pawła II, gdzie, jak mawiał, „wszystko się zaczęło". Mieliśmy okazję obejrzeć Bazylikę Ofiarowania NMP oraz dom Karola Wojtyły – obecnie Muzeum Dom Rodzinny Jana Pawła II. Kolejnym etapem zwiedzania było Sanktuarium Pasyjno – Maryjne w Kalwarii Zebrzydowskiej. Krajobrazowy Zespół Manierystycznego Parku w Kalwarii Zebrzydowskiej wpisany jest na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO oraz uznany za pomnik historii Polski.
Wieczorem po powrocie do hotelu wspólnie kibicowaliśmy naszym piłkarzom oglądając mecz piłki nożnej Polska-Niemcy. Wynik meczu 0:0 zadowolił prawie każdego.
Ostatni dzień podróży upłynął nam w malowniczym Ojcowskim Parku Narodowym. Zobaczyliśmy Zamek na Pieskowej Skale, słynną Maczugę Herkulesa i niezwykłe utwory skalne. Następnie udaliśmy się na pieszą wycieczkę po parku czarnym szlakiem turystycznym do jaskini Łokietka. Spacerowaliśmy wzdłuż Doliny Prądnika od Ruin Zamku Kazimierzowskiego w Ojcowie, aż do najwyższego wzniesienia w Ojcowskim Parku Narodowym - Góry Chełmowej. Na jej szczycie odkryliśmy najdłuższą jaskinię na terenie objętym przez park - Grotę Łokietka. Poznaliśmy legendy i podania związane z zamkiem, skałkami i jaskinią. W drodze powrotnej przeszliśmy przez wąwóz Ciasne Skałki obok Źródła miłości. Po wyczerpującej wędrówce udaliśmy się do autokaru, który zawiózł nas do domu. Droga powrotna okazała się dużo dłuższa, niż przyjazd do Wieliczki, z niecierpliwością oczekiwaliśmy spotkania z bliskimi. Na szczęście przy śpiewie kierownika wycieczki-Pani Agaty Kurowskiej, dziewczyn z klas czwartych oraz słowach piosenki „złota plaża mi się marzy, złote słońce o-e-o, złota plaża mi się marzy, sen o złotej plaży to jest to…” czas szybciej mijał. Zadowoleni, choć nieco zmęczeni wróciliśmy do Nowych Igań, gdzie czekali na nas stęsknieni rodzice. Piątkowa nawałnica szczęśliwie nas ominęła. Pogoda nie zawiodła, a humor dopisywał.
Wycieczka była kształcącym i owocnym doświadczeniem dla każdego uczestnika.
Opracowanie: Agnieszka Sokolińska
Małgorzata Brągoszewska
Agata Kurowska
Renata Brodowska